BLOG Psychologiczno – Filozoficzny o WSPARCIU EMOCJONALNYM w PRZESTRZENI ZAUFANIA w Życiu osobistym, rodzinnym i zawodowym na Przełomach
BLOG Psychologiczno – Filozoficzny o WSPARCIU EMOCJONALNYM w PRZESTRZENI ZAUFANIA w Życiu osobistym, rodzinnym i zawodowym na Przełomach
Przełomowe Rozmowy

JAK POLUBIĆ NIEPEWNOŚĆ

Istnieje wiele zjawisk, których można być pewnym, lecz czymś, w co możesz wierzyć, kultywować, a przynajmniej to szanować, jest NIEPEWNOŚĆ.

Kultywowanie i szanowanie jej stanowi istotną część naszego życia. Problem leży w tym, że większość z nas odrzuca niepewność, gdyż się jej boimy. Wszystko planujemy, co będziemy robić w przyszłym tygodniu albo dziś wieczorem – czasami macie tego całą listę – nie mówiąc już o tym, co ma być w kolejnym tygodniu albo w przyszłym roku.

Macie zaplanowane całe życie. Co za głupota! Oczywiście, że nie możecie zaplanować całego swojego życia. Nie wiecie nawet, co się wydarzy za chwilę. Życie jest niepewne, to jedyna prawda, o której wiemy. Jasne, wy możecie wierzyć w Boga, a tamci mogą wierzyć w coś innego. Ale nie możemy mieć pewności. Wiemy jedynie to, że życie jest niepewne. To jest jak praca w toku, coś, co cały czas się rozwija i ewoluuje.

Dlaczego nie jesteśmy w stanie tego zaakceptować? Czemu nie możemy czcić NIEPEWNOŚCI, czemu chcemy się jej pozbyć, wtłoczyć tę piękną, rozwijającą się niepewność naszego życia w zwarty plan? To jak wciskać naturę w ramki. Kiedy już ją tam włożymy, ona i tak zrobi swoje. „Mam plan na ten weekend!” – ale natura musi robić swoje. Kiedy wpychacie naturę w takie właśnie ramki i staracie się kontrolować siłę niepewności, co się wtedy z wami dzieje? Zawsze jest tak samo, nieprawdaż? Ogarnia was frustracja, wkurzacie się, jesteście rozczarowani.

Mam problem ze złością, wkurzam się, więc czy mógłbyś polecić mi jakiś sposób, żeby poradzić sobie z tą złością, którą odczuwam?”.

Jednym ze sposobów jest zrozumienie, że duża część złości wywodzi się z tego, że twoje plany biorą w łeb, oczekiwania się nie spełniają, bieg dnia albo tygodnia zostaje zakłócony; rzeczy nie toczą się „tak jak powinny”.

Czy kiedykolwiek mieliście takie problemy? „Nie powinnaś być taka, żono”, „Mężu, nie powinieneś mówić takich rzeczy”. Co macie na myśli, mówiąc, że „nie powinno się”?

Ile już żyjecie? Przecież takie właśnie są żony, tacy właśnie są mężowie. To jak mówienie psu: „Nie powinieneś szczekać”, to jak mówienie kotu: „Nie powinieneś zwijać się w kłębek w najcieplejszym miejscu ”.  Czego się spodziewasz, mówiąc im „nie powinnyście tego robić”? Przecież to jest właśnie to, co robią koty. Więc te różne oczekiwania bardzo często są nierealistyczne.

„Proszenie świata o coś, czego nigdy nie będzie w stanie wam dać”. Jak bardzo cierpicie z powodu ciągłego wymagania czegoś od waszego partnera, szefa, kolegi z pracy albo nawet gorzej – od siebie samych; wymagacie od siebie czegoś, czego nigdy nie będziecie w stanie zrobić. To się nazywa cierpienie. Zatem końcem cierpienia jest zaprzestanie wymagania od świata czegoś, czego nie może wam dać.

Tak samo jest z pewnością. Świat nie może dać wam pewności, bo to jest przeciwko jego naturze. Tak jak byłoby przeciwko naturze psa, wcale nie szczekać. To niemożliwe. Prawdopodobnie ktoś powie mi, że wyhodowano psa, który nie szczeka.  Wymaganie od świata, żeby dał nam coś, czego nie jest w stanie dać. Pewność jest jedną z tych rzeczy, których świat wam nigdy nie da.

Spójrzmy na nasze plany i oczekiwania, a oczekiwania są częścią tych planów. Pomyślcie też o tym, czego oczekujecie od innych ludzi, od siebie, od życia, czego oczekujecie od tej mowy. Wszystkie te oczekiwania i przewidywania nie spełnią się tak, jak byście chcieli, zawsze stanie się inaczej.

Doświadczyliście tego, ja także tego doświadczyłem. Większość z tego, co zaplanowałem w przeszłości, zwyczajnie wyparowała. Plany się nie zrealizowały. Żyję już wystarczająco długo, aby zdać sobie sprawę, że problemem nie jest świat, lecz moje oczekiwania. Wszystkie te: „powinno”, „powinno być w ten sposób”, „powinno być w tamten sposób”. Zrozumiałem, że życie jest tak niepewne, że im szybciej to zaakceptuję, tym mniej będę cierpieć, tym prędzej przestanę wymagać od życia tego, czego nigdy nie będzie mogło mi dać.

Więc zamiast próbować odrzucić niepewność życia, zamiast się jej bać, przyjmijmy ją, uczcijmy i uszanujmy. Jeśli ktoś spyta mnie, w co wierzę, odpowiem, że jestem zdeklarowanym wyznawcą wielkiego boga niepewności. To właśnie podziwiam – niepewność. Jestem „niepewnistą”. Kiedy przyjmiecie niepewność i będziecie ją szanować, i respektować zamiast walczyć z nią, to nigdy nie będziecie sfrustrowani i nigdy nie będziecie się wkurzać ani oczekiwać, żeby było inaczej, niż jest.

Często w przypadkach nagłych zdarzeń mówimy „Spodziewałem się tego, ponieważ życie i termin śmierci są niepewne”. Albo sprawdzacie swoje akcje na giełdzie i okazuje się, że straciliście wszystko, firma upadła, a wy mówicie: „Tak, spodziewałem się tego”. Czy możecie tak zrobić? Jeśli możecie, zrozumieliście, czym jest niepewność. Staracie się, jak możecie, ale nie wiecie, co z tego wyjdzie.

Zaakceptujcie i przyjmijcie niepewność. Co się dzieje z większością ludzi w momencie, gdy otrzymają taką wiadomość? Doznają szoku. Z jakiego powodu jesteście zszokowani? Nie wiecie, że młodzi ludzie umierają? Nie wiecie, że giełda raz rośnie, a raz spada? To jest jak jo-jo – taka jest natura tego świata.

To, co się unosi, musi opaść, a to co spada, musi się wznieść – taka jest natura tego świata. Więc osoba, która zrozumie i przyjmie niepewność, nigdy nie będzie zaskoczona ani zszokowana tym, co się wydarza. A gdy jesteście zaskoczeni lub zszokowani, zaczynacie się złościć, a to was osłabia.

Marnujecie mnóstwo czasu na wkurzanie się i martwienie, więc tak naprawdę nic nie robicie, nie jesteście proaktywni. W życiu zawsze coś można zaradzić, z czymkolwiek byście się spotkali. Oznacza to, że osoba, która przyjmuje niepewność zamiast bać się jej czy próbować ją kontrolować, nauczyła się dostosowywać, niezależnie od tego, w jakiej sytuacji się znajdzie.

Zamiast więc kłócić się o życie: „to nie powinno się dziać”, „to nie powinno mi się przydarzyć”, „dlaczego to mi się przytrafiło?”, „to niesprawiedliwe”, Spójrz – to już się stało. To już jest. Co teraz z tym zrobisz?

Czasami zastanawiacie się, co to jest – cud czy tylko fakt, że nikt nie może znać przyszłości. Ona jest całkowicie niepewna. Jeśli weźmiecie pod uwagę wielką ilość takich przypadków, zrozumiecie też, że wszystkie wasze plany mogą być tylko orientacyjne. Przy planowaniu przyszłości popełniamy błąd, zapominając, jak niepewne jest życie. Doznajemy szoku, gdy nie idzie ono zgodnie z naszym planem; kiedy samolot się opóźnia, kiedy umówieni ludzie się nie pojawiają, gdy nie wszystkie części układanki życia do siebie pasują.

To jeden z głównych powodów, dla których ludzie się wkurzają. To nie jest ich problem emocjonalny, to jest problem z ich mądrością. Tak naprawdę nie rozumieją natury świata.

Jeśli zrozumiecie naturę świata i przyjmiecie prawdę o niepewności, nie będziecie zszokowani nieprzyjemnymi wiadomościami. Powiecie: „Spodziewałem się tego, takie jest życie, takie rzeczy się zdarzają”. Nie będziecie się wściekali, gdy wasze plany się rozsypią, ponieważ będziecie wiedzieli, że nie są trwałe. Oczywiście możecie snuć plany, ale niech one będą elastyczne, giętkie, plastyczne, podatne, tak żebyście do ostatniej chwili mogli je zmieniać.

Nigdy ich nie konkretyzujcie. Inaczej będziecie się wkurzali i będziecie cierpieli. A tego nie chcecie. Więc bądźcie kimś, kto może się naginać, zmieniać, zawrócić w miejscu, jak mówią w Stanach Zjednoczonych. Jeśli widzicie lepszy od zaplanowanego sposób na zrobienie czegoś, po prostu tak róbcie. Bądźcie w stanie zmieniać plany.

Pokochajcie rozumieć niepewność i być zdolnym do szybkiej reakcji na zmieniające się okoliczności, wiedzieć, że życie jest nieprzewidywalne i umieć zmienić się stosownie do tego, co się stanie.

Niepewność życia jest czymś, co celebruję. 

Pomyślcie, czy to nie jest piękne, czy to nie jest urocze? Otwieram drzwi mojego serca na niepewność życia, nie wiem, co się za chwilę wydarzy, ale to, co mogę zrobić, to otworzyć drzwi serca i zaakceptować to.

Jasne, wszyscy robicie plany, ale to orientacyjne plany. Otwórzcie drzwi swojego serca. Istnieją orientacyjne plany, sam spędzam nad nimi dużo czasu, ale wiem, że one mogą nie wypalić. Zawsze jestem elastyczny, niezależnie od tego, co się stanie. Proszę was, żebyście robili to samo. Jedyną rzeczą, której możemy zawierzyć w życiu, jedyną prawdą, jedynym bogiem, który z pewnością istnieje, jest bóg niepewności. Kiedy szanujemy tę prawdę, to oznacza, że nie próbujemy niepewności kontrolować, nie próbujemy się jej pozbyć, nie próbujemy wmówić sobie, że nie istnieje.

Niepewność istnieje i wcale nie musicie się jej obawiać. Problemem jest to, że tak się jej boimy. Myślimy, że jeśli coś nie wypali, będzie okropnie, będzie beznadziejnie. To nie jest beznadziejne ani okropne.

Kiedy rzeczy idą nie tak, jest wspaniale. Jeśli wszystko wyszłoby dzisiaj idealnie, byłbym strasznie znudzony, byłoby strasznie nieciekawie, nie byłoby nic stymulującego, nic interesującego. Kiedy rzeczy idą nie tak, jest życie, jest radość. Cieszmy się tym. Macie tyle szczęśliwych wspomnień związanych z tym, co poszło nie tak.

Gdy to zrozumiecie, możecie zaakceptować niepewność zamiast się jej bać. Kiedy to zrobicie, nie będziecie się tak zamartwiać i wkurzać na życie. Wiecie, że będą opóźnienia samolotów, będą chmury pyłu wulkanicznego, będą jakieś protesty, coś pójdzie nie tak. Tak, będziecie próbowali dotrzeć na spotkanie, tak, będą korki, tak, będzie padało, tak, utkniecie na światłach. Tak, to jest życie. Będziecie się spóźniali, nie jesteście w stanie zawsze być na czas.

Rzecz w tym, że gdy zrozumiecie niepewność, zrozumiecie też, że wszystkie te obietnice, które składamy, są niezobowiązujące. Składacie niezobowiązujące obietnice, a skoro wszystkie obietnice są niezobowiązujące, to nigdy nikogo nie zawodzicie. „Naprawdę chcę to zrobić, dołożę wszelkich starań, ale kto wie, co się stanie”.

Jeśli chodzi o ludzi, przywódców, jedyną rzeczą, za którą ich obwiniam, jest składanie obietnic. Proszę was, chłopaki, dziewczyny,  tutaj czy gdziekolwiek na świecie. Nie wiecie, co się za chwilę wydarzy. Możecie mieć jakieś pojęcie o tym, jak będzie funkcjonowała gospodarka jutro, ale w przyszłym tygodniu, w następnym roku? Geopolityka, wojny, trzęsienia ziemi, tragedie tego świata, sukcesy tego świata.

Nikt nie rozumie, co się stanie, nie można tego przewidzieć. Więc nie powinniście składać tych obietnic: „Tak, to zrobimy; tak, to uchwalimy”. Nie możecie tego robić, ponieważ nie możecie przewidzieć świata. Dobry polityk, dobry mąż stanu, dobry przywódca musi umieć odrzucić wszystkie plany w ostatnim momencie i przygotować nowe, tak żeby zaadaptować je do rozwijającej się sytuacji. To właśnie mam na myśli. Nie możecie składać obietnic.

Niepewność jest zasadą tego świata, jest jedną z najgłębszych prawd, najbardziej niesamowitych nauk. Dopóki tego nie przyjmiemy, będziemy składać obietnice, których nie możemy dotrzymać. Snujemy plany, których będziemy bronić, mimo że będą stawały się coraz głupsze w miarę tego, jak świat będzie się zmieniał wbrew naszym oczekiwaniom. Oznacza to stwarzanie większej ilości cierpienia i większej ilości problemów na tym świecie.

Więc proszę, nie składajcie zbyt wielu obietnic, niech będą tylko orientacyjne. „Tak, spróbuję tam być. Jeśli warunki dopiszą, będę tam, zrobię to”. Bądźcie rozsądni i zachęcajcie ludzi, żeby robili to samo. „Tak, mamy zamiar to zrobić, zrobimy wszystko, co w naszej mocy, ale warunki się zmieniają, gospodarka się zmienia albo pojawia się kryzys”.

Proszę, zaakceptujcie, że staramy się, tak jak możemy i zawsze musimy się adaptować, i żaden plan nie powinien być z betonu. Żaden z waszych planów nie powinien być tak trwały, żeby nie można było go zmienić dla wyższego celu. Bo nic nie jest pewne.

Pamiętajcie, kiedy rzeczy nie idą po waszej myśli, zejdźcie na ziemię. Takie jest życie i to jest piękne, że rzeczy się zmieniają. W tej zmienności życia, w tej niepewności, tam odnajdujemy radość i zachwyt w życiu.

Radość z umiejętności przystosowania, zaskoczenia, różnorodności, to wszystko jest sprawdzianem tego, w jakim stopniu możemy się dostosować, jak mądrzy i współczujący jesteśmy.

Dowiadujemy się, że to jest wystarczające, żeby zrozumieć, że taka jest natura życia i być dostatecznie współczującym, by otworzyć drzwi naszego serca na to, żeby zaakceptować życie, spożytkować je, robić ogrody  i spędzać cudownie czas. Życie jest niepewne, dziękuję za uwagę”

według podejścia buddyjskiego- A.Brahm