BLOG Psychologiczno – Filozoficzny o PRZEŁOMOWYCH ZMIANACH w Życiu osobistym, rodzinnym i zawodowym
BLOG Psychologiczno – Filozoficzny o PRZEŁOMOWYCH ZMIANACH w Życiu osobistym, rodzinnym i zawodowym
Tao przedsiębiorcy

Paradoksy – Dobre strony bycia samolubnym

Byś samolubnym, robić swoje, nie oglądać się na innych, być sobą…? 

„Pamiętaj, że nie będąc samolubnym, nie staniesz się także altruistą. Jeśli nie jesteś samolubny, nie będziesz potrafił być niesamolubny. Jedynie naprawdę samolubna osoba może się zachowywać bezinteresownie. Jak rozumieć to na pozór paradoksalne stwierdzenie?

  • Podstawową cechą osoby samolubnej jest skupienie się na sobie. Drugą – doszukiwanie się w sobie boskości.
  • Jeśli koncentrujesz się na sobie, to cokolwiek zrobisz, będzie samolubne. Możesz służyć ludziom, ale będziesz to robił dlatego, że sprawia ci to przyjemność, że kochasz to robić, że czujesz się wtedy radośnie i błogo – czujesz, że jesteś sobą.
  • Nie jest to twoim obowiązkiem, nie służysz ogółowi ludzkości, nie stajesz się męczennikiem; nie poświęcasz się. Takie sformułowania są bezsensowne. Po prostu cieszysz się na swój własny sposób – jest to dla ciebie dobre. Idziesz do szpitala i zajmujesz się chorymi ludźmi albo pomagasz biednym, ale kochasz to robić. W ten sposób dorastasz. W głębi odczuwasz błogość i ciszę, zadowolenie z siebie.
  • Osoba skoncentrowana na sobie zawsze szuka szczęścia dla siebie. Na tym polega piękno, że im bardziej szukasz szczęścia dla siebie, tym bardziej pomagasz innym je odnaleźć. Jest to jedyny sposób, by być szczęśliwym. Jeśli wszyscy wokół ciebie będą nieszczęśliwi, ty też nie będziesz odczuwał szczęścia, bo człowiek nie jest wyspą. Jest częścią wielkiego kontynentu. Jeśli chcesz być szczęśliwy, musisz pomóc innym w odnalezieniu ich szczęścia. Wtedy – i tylko wtedy – możesz być zadowolony.

Musisz stworzyć wokół siebie atmosferę szczęśliwości. Jakże mógłbyś się cieszyć, jeśli wszyscy są smutni? Uległbyś ich wpływowi. Nie jesteś kamieniem, jesteś bardzo delikatną i wrażliwą istotą. Jeśli wszyscy wokół ciebie są nieszczęśliwi, ich smutek będzie miał na ciebie wpływ.

Nieszczęście jest zaraźliwe jak każda inna choroba. Szczęście też. Jeśli pomagasz innym w odnalezieniu szczęścia, sam w końcu również je znajdziesz. Człowiek głęboko zainteresowany własnym szczęściem jest zainteresowany szczęściem innych – ale nie robi tego dla nich. Gdzieś w głębi troszczy się o siebie, dlatego pomaga innym. Jeśli każdy człowiek na świecie nauczyłby się bycia samolubnym, cały świat byłby szczęśliwy. Nikt nie byłby przygnębiony.

Chcąc zachować zdrowie, nie możesz żyć wśród chorych. Jak udałoby ci się pozostać zdrowym? To wbrew prawom natury. Trzeba pomóc chorym w przezwyciężeniu choroby. Ich zdrowie zagwarantuje zdrowie tobie.

  • Ucz każdego, jak być samolubnym – altruizm będzie tego naturalną konsekwencją.
  • Altruizm jest w zasadzie tym samym co egoizm. Początkowo może się wydawać, że altruizm nie jest egoistyczny, ale w końcu przynosi on spełnienie tobie. A wtedy szczęście można mnożyć: przez tyle, ilu jest wokół ciebie szczęśliwych ludzi; właśnie tyle szczęścia zacznie na ciebie spływać. Będziesz mógł się stać absolutnie szczęśliwy.

Osoba szczęśliwa jest tak szczęśliwa, że chce zostać sama, by móc się cieszyć szczęściem. Chce zachować prywatność. Chce żyć wśród kwiatów, poezji, muzyki.

Po co iść na wojnę, zabijać lub dać się zabić? Skąd miałyby się brać instynkty zabójcze i samobójcze? Tylko osoba niekochająca siebie mogłaby to zrobić, ponieważ nigdy nie zaznała prawdziwej przyjemności: nigdy nie doświadczyła tego, w jaki sposób można być, jak naprawdę się cieszyć. Nigdy nie zatańczyła, nigdy nie zachłysnęła się życiem. Nigdy nie zaznała przebłysku boskości, ponieważ rodzi się on z głębokiej szczęśliwości, zaspokojenia i zadowolenia.

  • Osoby niesamolubne są wykorzenione, rozstrojone. Żyją w głębokiej neurozie, w konflikcie z naturą; nie mogą być zdrowe i czuć się jednością. Idą pod prąd życia, istnienia, egzystencji, próbują być bezinteresowne. Nie mogą być bezinteresowne – ponieważ tylko osoba samolubna może taka być.
  • Gdy masz szczęście, możesz się nim dzielić. Nie możesz podzielić się tym, czego nie masz. Aby się czymś dzielić, trzeba to mieć. Osoba niesamolubna zawsze jest poważna, chora wewnętrznie, obolała. Przegapiła swoje własne życie. Pamiętaj, że jeśli tęsknisz za swoim życiem, stajesz się mordercą, samobójcą. Kiedy człowiek żyje w smutku, ma potrzebę niszczenia.

Cierpienie jest destruktywne, szczęście kreatywne. Istnieje tylko jedna kreatywność, oparta na rozkoszy, zadowoleniu, zachwycie. Gdy jesteś zachwycony, chcesz coś stworzyć – może zabawkę dla dziecka, może wiersz, może obraz, cokolwiek.

Kiedy przepełnia cię zachwyt nad życiem, pragniesz to wyrazić. Tworzysz coś. A gdy jesteś nieszczęśliwy, pragniesz łamać i niszczyć. Chcesz stać się politykiem, żołnierzem – chcesz wywołać sytuację, w której mógłbyś niszczyć.

Właśnie dlatego co jakiś czas gdzieś na świecie wybucha wojna. To straszna choroba. Wszyscy politycy mówią o pokoju – przygotowują się do wojny, ale mówią o pokoju. Mówią: „Przygotowujemy się do wojny w obronie pokoju”. Cóż za irracjonalność! W jaki sposób chcesz chronić pokój, jednocześnie przygotowując się do wojny? By bronić pokoju, trzeba się przygotowywać do pokoju.

To właśnie dlatego nowe pokolenie na całym świecie stanowi zagrożenie dla obecnego ładu. Jest zainteresowane tylko tym, by być szczęśliwym. Jest zainteresowane miłością, medytacją, muzyką, tańcem… Politycy całego świata stali się bardzo czujni. Nowa generacja nie jest zainteresowana polityką – ani lewicową, ani prawicową. Nie, zupełnie nie. Nie są komunistami; nie należą do żadnego „-izmu”.

Osoba szczęśliwa należy sama do siebie. Dlaczego miałaby należeć do jakiejś organizacji? Tak czynią nieszczęśliwi: chcą się identyfikować z jakąś organizacją, jakimś tłumem, ponieważ nie mają korzeni, nie przynależą do niczego. To powoduje bardzo głębokie uczucie niepokoju: przecież powinni do czegoś należeć. Tworzą zatem substytut przynależności. Zostają członkami partii politycznych, organizacji rewolucyjnych czy czegokolwiek innego – na przykład – grupy wyznaniowej. Wówczas mają się z czym identyfikować: mogą się zakorzenić w tłumie.

A każdy powinien być zakorzeniony w samym sobie, ponieważ to prowadzi w głąb egzystencji. Jeśli należysz do tłumu, jesteś w martwym punkcie; stąd żaden rozwój nie jest możliwy. To koniec, ślepy zaułek.

Dlatego nie mówię, byś był bezinteresowny, ponieważ wiem, że jeśli będziesz samolubny, to altruizm przyjdzie automatycznie, spontanicznie. Jeśli nie lubisz siebie, zagubiłeś się, nie możesz także skontaktować się z innymi – ponieważ brakuje ci tego, co stanowi podstawę. Zapomniałeś o pierwszym kroku.

Zapomnij o świecie, zapomnij o społeczeństwie, o utopiach i Karolu Marksie. Zapomnij o tym wszystkim. Przyszedłeś tu tylko na parę lat. Ciesz się, zachwycaj, bądź szczęśliwy, tańcz, kochaj; a z twojej miłości i twojego tańca, z twojej głębokiej samolubności wypłynie energia. Będziesz się nią mógł dzielić z innymi.

Twierdzę zdecydowanie, że miłość jest jedną z bardziej samolubnych rzeczy”

„Miłość Wolność, Samotność” OSHO