BLOG Psychologiczno – Filozoficzny o ODKRYWANIU SIEBIE w Relacjach, w Świecie i w Życiu na Przełomach
BLOG Psychologiczno – Filozoficzny o ODKRYWANIU SIEBIE w Relacjach, w Świecie i w Życiu na Przełomach
Przełomowe Rozmowy

#PomiędzySłowami O POMAGANIU I WSPARCIU

Czy naprawdę „pomagam” i „wspieram” są określeniami, które MY sami możemy użyć, jeśli chodzi o to, co robimy? A jeśli tak, to kiedy? A jeśli nie?

  • Czy jeśli robimy coś za kogoś, gdy on sam może to zrobić – to pomagamy, czy traktujemy tego kogoś z góry, jak nieudacznika?
  • Czy jeśli wspieramy kogoś bez prośby, nadopiekuńczo, to nie zabieramy mu energii do życia?
  • Czy wychowując młodych ludzi, w domu lub w pracy, w imię pomagania, nie naciskamy na nich, powodując tak naprawdę coraz większe ich ograniczanie, zamknięcie i powolne znikanie i brak rozwoju?

A co jeśli nawet nasze dobre chęci i intencje nie mają znaczenia?

Nietrafiona, usilna chęć pomocy może być odbierana negatywnie i nie tylko drażni, lecz również pozbawia wewnętrznej mocy i hamuje rozwój drugiej osoby.

  • Czy jeśli komuś doradzamy po swojemu, nie zapytawszy go o zdanie – pomagamy, czy przekraczamy granice?
  • Czy jeśli oceniamy czyjeś postepowanie, krytykujemy i  wiemy lepiej – to pomagamy, czy dobijamy?

To bardzo delikatna i potrzebna materia jak pomoc  i wsparcie. Nawet jednak z nią można przesadzić, przedobrzyć co widać wokoło. Wiele jest określeń, Pomoc komuś? Wsparcie dla kogoś? Określeń, które pasują do sytuacji, gdy druga strona jest bez sił, mocy i zasobów, aby sobie samodzielnie poradzić.

Określeń kiedyś zarezerwowanych dla pomocy związanej z ratownictwem, interwencją, traumą, chorobami, czy też niepełnosprawnością, (choć w obszarach niepełnosprawności okazuje się, że wiele osób jest bardziej sprawnych i świadomych, niż osoby pozornie pełnosprawne)

Pomiędzy słowami o pomocy i wsparciu często czai się więc dzisiaj często wyższość, „wiedzenie” lepiej, a przede wszystkim ignorancja, niewiedza i mówiąc językiem biznesowym nieświadoma niekompetencja.

Jeszcze kilkanaście lat temu nie było takiego zalewu „pomagaczy i wspieraczy”. Czasy są obecnie bardzo szybkie i pełne natłoku wszelkich zmian. Dla nas wszystkich, bo wszyscy je odczuwamy.

Czy więc chęć pomagania komuś, nie jest w istocie chęcią pomagania samemu sobie? Bo tak naprawdę każdy z nas potrzebuje czasem pomocy i wsparcia. Instynktownie czy intuicyjnie czujemy to i to jest dobrze. Zaczynamy od Siebie. A jeśli chodzi o innych, na pewno na tym skorzystają w dwójnasób.

I wtedy to druga osoba określa, co dla niej robimy.

Ten, kto naprawdę pomaga i wspiera, słyszy te słowa o sobie, nie zaś je wypowiada, bo doskonale zdaje sobie sprawę, że nawet, gdy uczynił ze swojej strony wszystko, co mógł, to jego działanie może być postrzegane inaczej.

To niezwykle miło usłyszeć prawdziwe podziękowania ze strony osoby, która nazwała nasze czyny pomaganiem, czy wsparciem, gdy byliśmy, słuchaliśmy, zapewniliśmy tej osobie to, co w danym momencie było jej potrzebne do jej powstania na nogi, rozwoju czy wzrostu. 

To nazywam pomocą i wsparciem. Słowa mają olbrzymie znaczenie i pomiędzy nimi jest nasza energia ich odczuwania. Bo to, czy coś pomaga, czy nie, to indywidualne odczucie danej osoby, a nie pomagacza.

Jak naturalnie i prawdziwie wspierać? Przeczytaj