Praca z własną świadomością, wcześniej wymagająca konkretnych metod i technik, teraz może polegać na korzystaniu z sytuacji życia, jako technik – przeżywanie codziennych czynności, relacji z ludźmi, staje się najbogatszym źródłem doświadczania siebie i pogłębiania swojego rozwoju.
- Proces przemiany w lustro dla innych dobiega kresu. Im wyższa jest świadomość człowieka, tym bardziej opinie o nim wynikające z relacji z innymi ludźmi będą opisywać i odzwierciedlać stan i świadomość osób komentujących – na 6 poziomie świadomości, praktycznie wszystkie komentarze są opisem stanu ich nadawców.
Ta sama klarowność widzenia ról odgrywanych w świecie może stać się pułapką – możliwe jest kurczowe trzymanie się jakiś roli i bronienie jej, jako wizerunku siebie, będącego „ponad”, bez względu na to czy jest to rola piosenkarza, motocyklisty, malarza, ogrodnika czy duchowego nauczyciela.
Im wyżej wspina się energia człowieka, tym subtelniejsze i tym mocniejsze może być jego ego – bufor oddzielający go od własnych, wewnętrznych przeżyć w kategoriach nie uwarunkowania.
Sposobem uniknięcia tej pułapki jest widzenie, rozumienie, że każdy ma swoją drogę w życiu, a jedyne słuszne rozwiązania nie istnieją.
Względność życia widoczna staje się chociażby w tym, że to, jaką rolę odgrywasz i kim jesteś, jest skutkiem tego, w jakich warunkach się urodziłeś i wychowałeś. Gdyby te warunki były inne broniłbyś zupełnie innych wartości systemów i cech, a zatem nie ma uniwersaliów, a zachowania są skutkiem wcześniejszego zaprogramowania, zakodowania określonych informacji, w które bezkrytycznie przyszło ci uwierzyć – widzenie tego daje możliwość wyjścia poza tę subtelniejszą z granic – granicę własnej subiektywności.