BLOG Psychologiczno – Filozoficzny o Transformacjach Energii na Przełomach Życiowych
BLOG Psychologiczno – Filozoficzny o Transformacjach Energii na Przełomach Życiowych
Radość mówienia

TAJEMNICE – Odkrywanie związku miedzy zwierzeniami a zdrowiem

Tajemnice wydobyte z cienia

Są w czeluściach naszego świadomego lub nieświadomego umysłu niesamowite historie, które cały czas żyją w nas i wpływają na nasze życie. Są gotowe do ujawnienia się lecz z różnych przyczyn pozostają w ukryciu.

  1. O tym, co mamy we własnym cieniu pisałam wcześniej i to jest część, której my sami nie znamy. Nie jesteśmy jej świadomi i nie zawsze potrafimy do niej dotrzeć, choć ona ujawnia się cały czas w naszym życiu w zdarzeniach, efektach, konfliktach i radościach. To część nas, którą warto poznać, bo tam zwykle ukrywa się niesamowity potencjał.
  2. Są jednak tajemnice, o których wiemy.  Pozostajemy z nimi często sami, z różnych powodów ich nie zdradzamy nikomu. A jednak…. z utęsknieniem czekamy, aby je wydobyć na światło dzienne i o nich opowiedzieć. To pragnienie wypowiedzenia własnym głosem, własnymi słowami, jest ogromne i ma wielki związek z własną prawdą, energią i emocjami.

(Własny głos jest tym, co dla nas ważne i będę o tym więcej pisać, bo temat zaczyna się już w pierwszych latach naszego życia i trwa w naszym życiu rodzinnym, biznesie, relacjach… aż do śmierci, a czasem dłużej).

Dlaczego i po co ludzie na całym świecie opowiadają swoje historie?

Czy pragnienie zwierzania się jest naturalną cechą naszego gatunku? Czy wyjawianie najskrytszych myśli i uczuć sprzyja zdrowiu, a może ukrywanie życia prywatnego przed innymi jest niezdrowe?

Podobne pytania od wielu lat fascynujących psychologów, antropologów dziennikarzy i innych. Wielkie tajemnice mogą być przyczyną stresu podobnie, jak inne czynniki stresowe.

Ukrywanie pewnych informacji przed najbliższymi może negatywnie wpływać na nasze zdrowie w tym na odporność organizmu stan serca i naczyń krwionośnych a nawet biochemiczne funkcjonowanie mózgu i układu nerwowego.

Krótko mówiąc utrzymywanie tajemnicy myśli uczuć i zachowań, może zwiększyć ryzyko wystąpienia mniej lub bardziej poważnych chorób.

W przeciwieństwie do sekretów, które są potencjalnie szkodliwe, konfrontacja z własnymi myślami i uczuciami może przynieść nadzwyczajne krótko i długoterminowe korzyści dla zdrowia.

Ujawnienie ukrytych treści na piśmie lub w rozmowie, może neutralizować wiele negatywnych skutków trzymania ich w tajemnicy.

Mówienie lub pisanie o przykrych i traumatycznych doświadczeniach, może mieć wpływ na nasz podstawowy system wartości, schematy myślenia oraz postrzeganie samego siebie. Okazuje się, że ludzie mają silną potrzebę otwierania się przed innymi. Jeśli tego nie robią, ryzykują zdrowiem psychicznym i fizycznym.

Radość mówienia

Na początku drogi zawodowej James W. Pennebaker – psycholog, zafascynował się trzema pozornie nie związanymi ze sobą zjawiskami

  • przyjemnością z mówienia
  • rolą wykrywania kłamstw
  • wpływem rozumienia samego siebie na relacje umysł-ciało, a szczególnie na stan zdrowia i samopoczucie.

Połączenie tych obserwacji stało się podstawą intrygującej koncepcji, która może pomóc w wyjaśnieniu skutków utrzymywania informacji w tajemnicy oraz konfrontacji z doświadczeniami emocjonalnymi.

Gdy po ukończeniu studiów James zaczął wykładać podstawy psychologii w grupie 300 studentów pierwszego roku, pewnego dnia, podczas zajęć, podzielił ich na małe zespoły złożone z ludzi, którzy nie znali się nawzajem.

Osoby przydzielone do danej grupy, miały ze sobą rozmawiać 15 minut na dowolny temat. Jak można było przewidzieć studenci rozmawiali o tym skąd pochodzą, dlaczego wybrali takie a nie inne studia i w którym akademiku mieszkają. Mówili o wspólnych znajomych, komentowali pogodę i poruszali inne podobne tematy, typowe dla zwykłego spotkania towarzyskiego.

Gdy 15 minut minęło, wszyscy wrócili na swoje zwykłe miejsca i ocenili, – jak długo mówiły poszczególne osoby w grupie i  – jak bardzo oni sami polubili członków grupy i jak dużo się od nich dowiedzieli.

Rezultaty doświadczenia były dość zaskakujące

  • Im więcej Studenci mówili o sobie, tym bardziej pozytywnie oceniali grupę
  • Im więcej Studenci mówili osobie tym częściej twierdzili że dowiedzieli się dużo o pozostałych osobach w grupie

Można więc powiedzieć, że jako członkowie grupy, im bardziej dominujemy podczas rozmowy, tym więcej – w naszej ocenie – dowiadujemy się o innych.

Okazuje się także, iż wolimy mówić niż słuchać. Większość z nas uważa komunikowanie własnych myśli za niezwykle przyjemne i pouczające doświadczenie.

Czyżby mówienie było ważniejsze od słuchania?

cdn.