Będąc dorosłymi,
mamy ochotę się śmiać jak dzieci,
wyskoczyć czasem zza krzaka,
potargać włosy i robić psikusy.
Mamy ochotę się złościć jak dzieci,
krzyknąć i się pogniewać.
Mamy ochotę być blisko
i się przytulić, gdy smutno…
i zapłakać
Mamy ochotę … i co się z tą ochotą często dzieje, gdy jesteśmy dorośli?
To ciekawe pytanie, a jeszcze ciekawsze są odpowiedzi, które słyszę, gdy badam stan emocjonalny mojego rozmówcy.
W czasie Sesji badam Stan emocjonalny, w jakim mój rozmówca znajduje się teraz w ostatnich dniach, tygodniach, a czasem nawet latach.
To niezwykle ważne, aby sprawdzić, czy emocje biorą w tym kimś górę, wpływając na jego życie, relacje raz pracę i w jakich warunkach, czasie oraz częstotliwości to się dzieje. Od wyniku odpowiedzi w specjalnym teście, zależy, czym dalej będziemy się zajmować, gdyż różnice pomiędzy trudną sytuacją a przewlekłym kryzysem emocjonalnym, są na pierwszy rzut oka niezauważalne, aż do czasu.
Metody pracy są też kompletnie inne i standardowe podejście może zamiast pomóc – zaszkodzić.