Oczywiście może też być podejście „mieszane”, które osobiście stosuję, zależnie od sytuacji.
Dwa podejścia NA PRZEŁOMIE i ODWROTNE PYTANIA to dwie skrajne reakcje lub odpowiedzi na sytuację. Oba podejścia są potrzebne i warto je poznać
1. Reakcyjne, szybkie – Gdy sytuacja jest trudna, kryzysowa, wymagająca szybkiej reakcji (wyobraźmy sobie SOR), ważna jest czasem interwencja i szybkie działanie.
Częste pytania, które wtedy trzeba zadać:
- Co teraz zrobić?
- Jakimi zasobami dysponuję?
- Co mogę zrobić tu, gdzie jestem?
Zmiana czy też transformacja może być jednak nietrwała. To taki „plaster, tabletka, ukojenie bólu”
2. Spokojne, bardziej świadome – Gdy jesteśmy w momencie PRZEŁOMU, możemy mieć bowiem trudność w określeniu, co się właściwie dzieje.
Gdy grunt osuwa się spod nóg i wokoło wszystko wydaje się w chaosie, możemy czuć, że już nie wiemy o chodzi i co dalej…
W takiej sytuacji możemy zacząć odwrotnie. Warto wtedy zadać sobie pytania:
- CO chce się wydarzyć?
- Do jakiej roli mnie TO zaprasza?
- Do zrobienia czego mnie to zaprasza? (W tym miejscu dopiero pojawia się pytanie – Co zrobić?)
To odwrotne podejście pozwala na prawdziwą zmianę i transformację. Trwałą i głęboką.
Ja stosuję oba, w zależności od sytuacji i kondycji, swojej i rozmówcy.