„Dzika droga” to ekranizacja bestsellerowej, autobiograficznej książki Cheryl Strayed.
Nagrodzona Oscarem Reese Witherspoon , w roli kobiety, która uświadamia sobie, że jej życie legło w gruzach i wyrusza na samotną wyprawę przez całe Stany Zjednoczone, by odnaleźć siebie i poczucie sensu życia.
Cheryl naprawdę postanowiła coś zmienić.
Jej życie nie było pasmem sukcesów. Wręcz przeciwnie. Najpierw zaczęło sypać się małżeństwo, potem nastąpiła seria miłosnych wpadek, a na końcu spadł na nią prawdziwy cios – straciła najbliższą osobę. Zawsze miała w życiu pod górkę, ale tym razem los grubo przesadził. Zła i rozżalona, rozpaczliwie szukała wyjścia z sytuacji, nowej drogi życiowej.
Impulsem do zmian okazała się podróż życia. Podróż szlakiem wiodącym wzdłuż Ameryki Północnej. Podróż w głąb siebie. Co prawda nie wszystko poszło tak, jak sobie wyobrażała. Miało być rozgwieżdżone niebo i zapach łąki, a nie przeprawa w jednym bucie i tachanie ciężkiego plecaka z piłą. Ale się opłaciło.
Bo zgodnie z zasadą co nas nie zabije, to nas wzmocni – Cheryl wygrała. Ruszyła w podróż jako dziewczynka, wróciła jako dojrzała kobieta. Pewna siebie, silna, gotowa zawalczyć o siebie i o swoje życie.
Udowodniła, że DROGĘ warto wybrać sobie samej.
„Dzika droga” jest książką/filmem, które nie tylko przedstawiają przemianę autorki z zagubionej dziewczyny w dorosłą, świadomą kobietę. Jest to też historia, która może przytrafić się każdemu z nas, która staje się dużym motywatorem dla ludzi, którzy chcą coś w życiu osiągnąć. Oglądając ten film odkrywałam nie tylko zawiłości życia autorki, ale także własnego.