BLOG Psychologiczno – Filozoficzny o PRZEŁOMOWYCH ZMIANACH w Życiu osobistym, rodzinnym i zawodowym
BLOG Psychologiczno – Filozoficzny o PRZEŁOMOWYCH ZMIANACH w Życiu osobistym, rodzinnym i zawodowym

Za duże różnice

Czy jeśli uda Ci się kogoś przekonać do tego, by spojrzał na problem, konflikt czy sytuację z perspektywy kogoś, z kim się nie zgadza, to łatwiej będzie Ci go przekonać do zmiany zdania?

A może jest całkiem odwrotnie? i wielu przypadkach nie tylko nie prowadzi do wypracowania porozumienia, ale wręcz pogarsza sprawę budując pomiędzy skonfliktowanymi stronami jeszcze solidniejszy i trudniejszy do przeskoczenia mur.

29 stycznia 2019 roku dr Rhia Catapano z Uniwersytetu Stanforda ogłosiła wyniki dotyczące badań, w jaki sposób można odciągnąć ludzi od zakorzenionych poglądów i czynników, które wpływają na wrażliwość na opozycję:

Publikacja Catapano, R. , Tormala, Z. i Rucker, D. (2019), Perspektywa i perswazja: dlaczego „Wejść w cudze buty” zmniejsza otwartość na zmianę nastawienia. Psychological Science , 30, 424–435. [ link ]

W skrócie – „Generowanie argumentów przeciwstawnych jest potężnym narzędziem otwierającym ludzi na alternatywne poglądy. Na podstawie dziesięcioleci badań, powinno być szczególnie skuteczne, gdy ludzie przyjmą perspektywę posiadanych osób alternatywne poglądy.

W obecnych badaniach stwierdziliśmy jednak coś przeciwnego: w trzech wstępnie zarejestrowanych eksperymentach (ogółem N =2734), stwierdziliśmy, że przyjęcie perspektywy kogoś, kto popiera pogląd przeciwny, zmniejsza wrażliwość do tego poglądu i ogranicza zmianę nastawienia w wyniku zadania generowania argumentów przeciwnych do postaw.

Ten ironiczny efekt można zrozumieć poprzez zgodność wartości: osoby, które przyjmują perspektywę opozycji, generują argumenty które są niezgodne z ich własnymi wartościami, co zmniejsza wrażliwość i zmianę nastawienia.

Tak więc, próbując „umieścić siebie w ich butach ”można ostatecznie podważyć przekonanie do siebie. Jest to zgodne z rachunkiem zgodności wartości.

Efekt odwrotny jest osłabiony, gdy ludzie patrzą z perspektywy kogoś, kto ma przeciwne spojrzenie a ma podobne ogólne wartości”

Czy zauważyłeś/aś że istnieją sytuację, w których nakłonienie kogoś do wejścia w Twoje buty, nie tylko nie rozmiękcza jego dotychczasowej opinii ale wręcz ją wzmacnia powodując, że konflikt staje się jeszcze głębszy?

„Naukowcy nazwali nawet to zjawisko efektem ironicznym,

Co to dla nas oznacza w praktyce? Po pierwsze musimy zweryfikować naszą dotychczasową wiedzę na temat zrozumienia innych ludzi, klientów, pracowników, partnerów itp.

Kiedy bowiem chcemy zmienić czyjeś zdanie czy pogląd stosując strategię „cudzych butów” czyli takiej zmiany perspektywy, by odkryć i uznać za zasadną argumentację drugiej strony możemy często, zamiast doprowadzić do szczęśliwego zakończenia rozmowy, jeszcze bardziej zaognić konflikt, a czasem nawet go wywołać.

Wejście w cudze buty warto stosować wyłącznie wówczas, kiedy obydwie strony czy podzielają ten sam system wartości. Jeśli jest on rozbieżny, to na wszelki wypadek lepiej tej strategii unikać.

Warto też pamiętać o że jeśli nasz komunikat skierowany jest do kogoś o innych wartościach, to sugerowanie w nim zmiany perspektywy wyłącznie pogorszy sprawę.

To również niezwykle ważna i cenna wskazówka dla naszego prywatnego życia i wszelkich konfliktów w relacjach, które przecież przydarzają nam się częściej, niż byśmy chcieli. Jeśli nie możemy się dogadać z matką czy ojcem, córką czy synem, szefem, czy podwładnym, mężem czy żoną to wiedz, że nie wszystkie rodzaje argumentacji rozwiązują problem. Niektóre z nich go wyłącznie jeszcze bardziej rozgrzeją.

Argumentowanie w stylu: „gdybyś spróbował, czy spróbowała spojrzeć na przedmiot naszego sporu z mojej perspektywy, to byś od razu odpuścił, czy odpuściła. Bo kiedy zobaczysz co to dla mnie oznacza i z czym się wiąże, to przestalibyśmy się o to wiecznie kłócić.” może przynieść skutek jedynie w sytuacji, kiedy osoba do której wypowiadasz te słowa ma taki sam świat wartości. To oznacza, że ta osoba musi uznawać, że to co dla ciebie jest istotne i ważne jest tak samo ważne i istotne da niej.

A wbrew pozorom – mimo iż żyjemy tak blisko siebie – możemy się w tych kwestiach znacząco różnić. To co jest istotne dla żony może kompletnie nie mieć znaczenia dla męża. To jak widzi istotność rzeczy, sytuacji czy zachowań rodzic może być kompletnie odmienne od tego, w jaki sposób na te same rzeczy, sytuacje czy zachowania patrzy dziecko. To co stoi po stronie wartości u szefa przełożonego, czy menedżera może być kompletnie bez znaczenia dla pracownika.

Ale na tym nie koniec problemu – przecież świat wartości wraz z naszym życiem się dla nas zmienia. To co było dla nas istotne pięć, dziesięć czy piętnaście lat temu, obecnie już takie istotne nie jest, a za pięć, dziesięć, czy piętnaście lat może się jeszcze wielokrotnie zmienić. Chcąc się zatem dogadać z drugą osobą, z którą tworzymy relacje – niezależnie od tego, czy jest to relacja rodzinna, prywatna, czy zawodowa – musimy brać pod uwagę nie tylko to, czy na poziomie wartości występuje pomiędzy nami określona zgodność, ale też to, czy na pewno nasza wiedza, co do wartości drugiej strony jest aktualna.

I to zdaje się jest odpowiedź na pytanie, czemu mimo wysiłków i starań tak często nie potrafimy się ze sobą dogadać. Nie tylko jako znajomi, rodzina czy pracownicy tej samej firmy, ale też jako społeczność, czy naród”

według Rhia Catapano i J.Gibas