Gdy mamy złamaną rękę, nogę, nawet palec, to doskonale wiemy, co mamy zrobić, prawda?
?Zdiagnozować
?Złożyć,
?Opatrzeć
?Doglądać,
?Nie przeciążać
?Nie rozdrapywać gipsu
Po prostu dać czas na odpowiednie dojście do Siebie
W tym czasie nie gramy w tenisa tą ręką, nie trenujemy boksu, często nawet jesteśmy wyłączeni przez długi czas z czynności domowych i zawodowych
6 tygodni leczenia
6 tygodni rekonwalescencji
A w przypadku nogi – ten czas może sięgać do kilku lat
A co ze złamanym sercem?
Czasem widać po kimś, że coś lub ktoś złamał jemu/jej serce. A czasem nie widać i serce goi się samo. Nie zawsze prawidłowo.
Często nawet nie wiemy, że warto te same kroki podjąć, co z ręką, czy nogą.
A co ze złamanym człowiekiem?
Często nawet nie widać, że jest mu ciężko, bo niewiele osób ma wtedy siłę, aby mówić o tym, co się wydarzyło lub wydarza.
I znowu – rana goi się sama, albo i nie goi, bo człowiek jest często nadal łamany przez kolejne i kolejne wydarzenia czy też własne myśli i emocje.
I tutaj też warto te same kroki podjąć, co z ręką, czy nogą
To takie proste, a takie mało oczywiste, bo rany ciała widać, a ran serca, czy psychiki, czy duszy – nie widać
Daj znać, czy są dla Ciebie łatwe do rozpoznania?
